sobota, 19 września 2015

"Nikt mnie nie chce? Zostanę lesbijką!" czyli moda na bycie homo/bi

1. Nie chcę tym postem nikogo obrazić
2. W poście jest zawarte tylko moje zdanie
3. Absolutnie nie jest to post o charakterze homofobicznym, nie piszę tu o osobach, które naprawdę są odmiennej orientacji niż hetero. 


W ostatnim czasie zauważyłam, że w bardzo szybkim tempie mnoży się ilość osób, które określają się jako homo, a najczęściej biseksualne. Na Twitterze wchodząc w hasztag #mojadziewczyna nie zobaczymy raczej żadnego tweeta od osoby płci męskiej. Dlaczego? Mam na ten temat kilka teorii.


"Jestem taka samotna, niech ktoś mnie kocha"
Jest to chyba najczęstszy powód, dla którego dziewczyny "zmieniają" swoją orientację. Mówię dziewczyny, bo jeszcze nie spotkałam się z takim przypadkiem u chłopaka. 
Osoby w moim wieku czują się samotne, niekochane. Wiem, bo sama często tak mam. Niektóre z nich myślą nad tym cały czas i w końcu przychodzi im do głowy: "hej, skoro chłopcy mnie nie chcą to może spróbuję z dziewczyną". Pewnie, o wiele łatwiej jest nam się dogadać z drugą dziewczyną, zaprzyjaźnić się, bo myślimy podobnie. Ale moim zdaniem w zbyt wielu przypadkach jest to mylnie odbierane. Wiele osób w tym wieku ma problem z określeniem swojej orientacji i to w zupełności normalne. 


"Bycie hetero jest nudne, chcę czegoś innego"
Sporo osób myśli właśnie w ten sposób. W społeczeństwie orientacja heteroseksualna jest uznana za normę. Wiele nastolatek chce się wyróżnić. Nie mają jednak pomysłu jak to zrobić. Dlaczego by nie spróbować z dziewczyną? Traktują to jak przygodę, sposób na bycie oryginalnym, ale patrząc na to ile takich osób się teraz namnożyło chyba bardziej oryginalne jest to "nudne" hetero. O ile orientacja seksualna w ogóle może być oryginalna czy nudna. A może wasza dziewczyna nie traktuje tego jak próbę bycia innym? Może ona naprawdę coś do was czuje? Zastanówcie się najpierw czy druga osoba myśli o tym tak samo jak wy :)
Istnieje wiele innych i lepszych możliwości na wyróżnianie się:
  • własny, ciekawy styl
  • talent, różne oryginalne umiejętności
  • to co mamy do powiedzenia


"Chcę być popularna!"
Może kiedyś, kilkadziesiąt lat temu homoseksualizm był czymś niespotykanym, czymś co szokowało i sprawiało, że ludzie chcąc nie chcąc byli na językach. Ale jak to ma się do dzisiejszych czasów? Nijak. Niedługo homoseksualizm czy biseksualizm nie będą wzbudzały żadnej ciekawości ludzi, nie będzie to niczym szczególnym, Już przestaje, bo zbyt wiele osób wymyśla sobie, że będzie się interesować tą samą płcią. 
Jak wspominałam na początku notki, na twitterze aż roi się od dziewczyn, które chcą być z dziewczynami. Uważają, że to słodkie, cute, urocze i "awww". Owszem, ale czy naprawdę warto pakować się w jakiekolwiek relacje tylko dlatego, że chcemy przykuwać uwagę innych i dlatego, że to ostatnimi czasy takie modne i fajne? Chyba nie. 


Chciałabym jeszcze napisać o twitterowych związkach. Jaki jest sens w byciu z kimś kogo nigdy nie widzieliśmy na żywo, może nawet nie zobaczymy? Nie wiem. Nie mam też pojęcia co niektóre osoby tak ekscytuje w rozmowach typu:

x: aww kocham cię
y: awh ja ciebie tez kochanie 
x: księżniczko <3
y: cukiereczku xxx
x: misiu pysiu 

I TAK DALEJ...  

Kolejna sprawa to faworyzowanie gejów. Chyba najgłupsza rzecz z tych, które tu opisuję. 
Widzę mnóstwo tweetów typu :"chciałabym mieć przyjaciela geja".
Naprawdę nie rozumiem co to za różnica czy twój przyjaciel będzie homo czy hetero? Wyjdziesz na spacer, do kina czy gdziekolwiek z nim czy jego orientacją? No właśnie :)

Dziękuję wszystkim za przeczytanie notki x 
Podczas pisania słuchałam (i bardzo polecam!):



































piątek, 18 września 2015

Zaburzenia odżywiania nie są cool!

Hejka.
Tak jak wspomniałam w poprzednim poście jestem ze swoją pierwszą konkretną notką.
Pewnie zauważyliście, że jej temat jest dość poważny, kontrowersyjny i wymaga przemyślenia

Na początku "książkowa" definicja. Czym są zaburzenia odżywiania?
Zaburzenia odżywiania się należą do grupy zaburzeń psychicznych i wymagają kompleksowego leczenia.
Niektórym osobom wydaje się chyba, że cierpienie(!!) na zaburzenia odżywiania to zabawa. Wiecie, nie zjem raz czy dwa obiadu i jestem taka fajna, bo mama chce zapisać mnie do psychologa. 
To tak nie działa. Jak choroba może być fajna? Co jest takiego super w cierpieniu, łażeniu po lekarzach, szpitalach, zakładach etc etc? Absolutnie nic. Niestety ostatnio zrobiła się "moda" na promowanie szczególnie anoreksji czy bulimii. Może zetknęliście się kiedyś z ruchem, który określa siebie jako pro ana (inne określenie to motylki). Moim zdaniem jest to czysta głupota, świadome pakowanie się w poważną chorobę. 
Znalazłam kiedyś na twitterze taki cytat, którym chciałabym się z wami podzielić. Jest w nim również mowa o zaburzeniach odżywiania.

Bulimia to nie długowłosa, ładna dziewczyna pochylająca się nad sedesem, o pięknej twarzy. To bufiasta, nieszczęśliwa twarz z wymiocinami, kapiącymi z jej brody i pieprzone krwawienie z nosa. Anoreksja to nie szczupła figura, nieśmiałe odmawianie ciastka. To włosy rosnące na całym twoim zziębłym, niedożywionym ciele. Depresja to nie jest modelka z rozmazanym tuszem do rzęs, wpatrująca się w zachód słońca. Jest wpatrzona w pieprzony sufit o 4 rano z piekącymi oczami, ponieważ nie może nawet znaleźć motywacji, aby je zamknąć. Samookaleczanie to nie są piękni chłopcy, całujący ręce i mówiący, że nadal jesteś piękna. To paskudne blizny, kurwa, będą tam na zawsze.Ataki paniki to nie jest chowanie twarzy w pierś ukochanego i słyszenie po tym wszystkim,że wszystko będzie w porządku. Wtedy nie ma się kontroli, czuje się jakby powietrze zostało ci odebrane. Choroby psychiczne nie są piękne. Nie sprawiają, że jesteś wyjątkowy i nie sprawiają, że ludzie nagle dbają o ciebie. Choroby to potwory, które niszczą życie. Więc przestań je upiększać i promować je wrażliwym nastolatkom w tym cholernym internecie.

Widzicie? Żadne zaburzenie nie jest fajne, nie można tak tego postrzegać. Jeśli znacie kogoś kto może mieć z tym problem to nie bądźcie obojętni, pokażcie tej osobie ten tekst.

TELEFON ZAUFANIA  116 111 





Kto? Dlaczego? Jak? Czyli o mnie

Cześć!
Jako że jest to pierwsza notka na tym blogu najpierw napiszę coś o sobie. Mam na imię Marysia, mam 16 lat i założyłam tego bloga przede wszystkim dlatego, że lubię pisać i dzielić się moimi przemyśleniami z innymi ludźmi.
Większość z was pewnie trafiła tu z Twittera bądź Instagrama i może mnie kojarzycie (nadzieję można mieć).
Nie wiem jak wy, ale kiedy ja czytam czyjegoś bloga to jednak lubię wiedzieć jak dana osoba wygląda. Tu jest kilka moich zdjęć, które z resztą będą pojawiać się dosyć często, a przynajmniej mam taką nadzieję :)

Na blogu nie będę kurczowo trzymać się jednego tematu. Nie chcę tworzyć strony typowo modowej czy o odżywianiu bądź fotografii. Mam sporo pasji, mniejszych i większych, więc chyba mogę zakwalifikować mojego bloga do kategorii lifestylowej.
Chciałabym przy okazji zaprosić was też na mój kanał na YouTube, na którym póki co znajdują się dwa tutoriale makijażowe. Mam jednak nadzieję, że będzie ich dużo więcej. Planuję również nagrywać tutoriale z włosami i vlogi, a o każdym filmiku postaram się coś tutaj napisać :)
Mam już kilka pomysłów na kolejne notki, pierwsza z nich powinna pojawić się jeszcze dziś. Jeśli już tutaj dotarliście i jakimś cudem zaciekawiły was moje wypociny to zachęcam do obserwowania mojego bloga. Możecie też podać swoje blogi w komentarzach, chętnie poczytam x

#np